poniedziałek, 6 września 2010

Bo mój telefon robi... drink drink ;D

I dlatego właśnie ogarnęła mnie mania drinkowania :) Królikami eksperymentalnymi byli (of course) moi rodziciele, chociaż zbytnio nawet nie narzekali :) dzielni byli. A z tatą zaraz zabraliśmy się za sesję zdjęciową, czego efekty można podziwiać, o tu! :



Serrera
zabawa w warstwy :) likier kawowy, sok pom., gin i sok cytr.
Kir (prawie Royal ;P, tylko nie na szampanie )
(l.) Admiral Coctail, (śr) Vodka Gimlet, (p.) Indianapolis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz