Z okazji Dnia Ojca natchnęło mnie po raz pierwszy na waterfall card. Przejście przez angielskie tutoriale
i przeliczenie inchów na nasze polskie centymetry zajęło mi chwilę (nie żebym nie umiała posługiwać się calami - po prostu nie mam linijki z taką miarką ;P), ale zdążyłam akurat na odpowiedni dzień :).
i przeliczenie inchów na nasze polskie centymetry zajęło mi chwilę (nie żebym nie umiała posługiwać się calami - po prostu nie mam linijki z taką miarką ;P), ale zdążyłam akurat na odpowiedni dzień :).
... a w środku dokończenie całego zdania: ale potem już jest fajnie :) I życzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz