środa, 11 stycznia 2012

Święta, święta... i po :(

Nooo tak, znowu mnie nie było ;) Ciężkie czasy nadejszły, sesja się zbliża, przeprowadzka w planach, mniej czasu mam na mojego bloga :) Co nie znaczy, że nie mam go w ogóle...


Najpierw sprawozdanie z pobytu świątecznego u rodziców. Pierogi i uszka były...


... choinka była...
...ładnie przyozdobiona ;)...


... więc wszystko jak na święta powinno być :)

A do tego moje powoli wykluwające się kulinarne zapędy zmusiły mnie do utworzenia mojego własnego "przepiśnika" :) 

Przód i zakładki:




Przedziałki:





















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz