Ostatnio odkryłam, że bardzo odstresowuje mnie...szycie. A konkretnie szycie zwierzątek z filcu. W mojej menażerii pojawiają się coraz to nowe stwory, a w mojej kolekcji coraz to nowe wykroje :)
Mam już:
Myszkę:
Renifera:
Nietoperka, który poszedł na nagrodę w konkursie na najlepsze przebranie Halloweenowe w mojej firmie:
I... coś :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz