wtorek, 15 stycznia 2013

Lalu lala...

...czyli skarpecianka. Moja nowa inspiracja - lalki ze skarpetek pończochowych. Oto pierwsze dzieło:


Przepraszam za jakość zdjęć, ale są robione telefonem, bo mój aparat chwilowo zastrajkował :(

3 komentarze:

  1. Cieszę się, że skorzystałaś z kursu, który ci podesłałam. Nie podejrzewałam Cię o zdolności do szycia :P Lala wyszła cudna :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm hm hm... Ja siebie też nie podejrzewałam ;P

    OdpowiedzUsuń