Najpierw sprawozdanie z pobytu świątecznego u rodziców. Pierogi i uszka były...
... choinka była...
...ładnie przyozdobiona ;)...
... więc wszystko jak na święta powinno być :)
A do tego moje powoli wykluwające się kulinarne zapędy zmusiły mnie do utworzenia mojego własnego "przepiśnika" :)
Przód i zakładki:
Przedziałki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz