niedziela, 28 grudnia 2014

Prezentowo

W tym roku uparłam się na prezenty zrobione własnoręcznie i to w dodatku prezenty kulinarne.

W karafkach: oliwa z dodatkami (papryczką chilli, rozmarynem i bazylią, prażonymi orzechami laskowymi)

W słoiczku: mini-mozarelki w zalewie z ziołami i czosnkiem
W buteleczce: nalewka wiśniowa z amaretto


Do tego dorobiłam też małe słodkie niespodzianki...


... które w środku wyglądały tak:


Mam nadzieję, że wszystko smakowało :)

I po Świętach...

W tym roku Święta pachniały świerkiem i jodłą, bo miałam aż dwie - prawdziwe!!! - choinki :)

Jedna została w Krakowie (nie, ona wcale nie jest krzywa, to zdjęcie jest krzywo zrobione :P):


A drugą ubieraliśmy w Legnicy, u moich rodziców. Mama chyba się trochę obraziła o mój komentarz dotyczący choinki pachnącej strychem (no co... :P) i w tym roku rodzice szarpnęli się na choinkę pachnącą jodełką. I wcale nie kłuła :)