wtorek, 27 maja 2014

Mamusiowy zestaw

W tym roku obie mamy (moja i mojego chłopaka) dostały upominki w tym samym stylu. Mogłam tutaj nareszcie wykorzystać metalowe dodatki, które kupiłam w Retro Kraft Shop. Pudełko pojechało do Legnicy, do mojej mamusi, razem z filcową sówką, która już tutaj zagościła. "Teściowa" dostała karteczkę jako dodatek do wspólnego prezentu wszystkich dzieci.


Tutaj osobno karteczka:


I pudełko:


A tutaj jeszcze torebka na prezent, robiona "na szybko" parę godzin przed wyjazdem:




sobota, 24 maja 2014

Nowości biżuteryjne

Z okazji słoneczka, weekendu i pozytywnych wibracji babci Zygmunta przeprosiłam się z koralikami. No, dobra, duży wpływ miało też to, że potrzebowałam miętowych dodatków do kreacji na wesele przyjaciółki :P

A oto co wyszło mi z moich miętowych fantazji:


Ponieważ nigdy nie mogę oprzeć się mnogości koralików dostępnych w necie, powstał też mały dodatek:


Testowałam tu zapięcie magnetyczne. Cóż, ma jeden niezaprzeczalny plus - bardzo łatwo się zapina, nie trzeba nawet trafić dokładnie w drugą część, a jedynie w okolicę. Magnes sam naprowadza dwie części na siebie. Jest też jeden minus - równie łatwo się odpina. Niestety, z tego typu zapięciami bardzo trzeba uważać, bo wystarczy np. zahaczyć o torebkę i pozbywamy się bransoletki, nawet tego nie zauważając. Jak dotąd nie udało mi się jej jeszcze zgubić :D

Poza tym miłością szczerą i bezgraniczną zapałałam do... bawełnianego sznureczka :) Już mam parę kolejnych pomysłów na jego wykorzystanie...

Kiedy zamawiam koraliki w internecie, zwykle podłączają się do tego zamówienia koleżanki z pracy. I tym razem tak było i powstały dwie piękne bransoletki modułowe:


Ta bransoletka jest zrobiona z plecionego plastikowego rzemyczka. Jakkolwiek strasznie by to nie brzmiało, z wyglądu z daleka niewiele się różni od zwykłego łańcuszka, a przy tym nie odbarwia się pod wpływem wilgoci:


A tutaj standardowa bransoletka modułowa:


 Zawieszki do dwóch ostatnich bransoletek oczywiście zakupiłam w pasmanterii Kłębuszek przy przystanku Batorego :)

Weselmy się...

...na weselach oczywiście. Z tej okazji trzy kartki ślubne: dwie w kolorach szarości, jedna ecru. Sami zdecydujcie, która najładniejsza :)


 Kartka nr 1:


Kartka nr 2:


 Kartka nr 3:





wtorek, 20 maja 2014

Urodzinowa kartka z muffinką

Tak się zastanawiałam, kiedy w końcu przekonam się do tych buttonów :) Okazja się wreszcie nadarzyła i myślę, że od teraz już nie będę ich trzymać już tylko "dla miecia".




niedziela, 11 maja 2014

I po warsztatach...

Basiu, dziękuję jeszcze raz pięknie za wspaniałe warsztaty!

Na Papiorzanym Combrze, czyli Śląskim Zlocie Scrapbookingowym miałam okazję uszyć swoją własną sówkę z filcu. Ponieważ od kiedy zobaczyłam takową na blogu Basi Gut (link do znalezienia po lewej stronie bloga), śniłam o niej dniami i nocami, więc gdy tylko mama powiedziała mi o warsztatach, zapisałam się bez wahania. I jeszcze zaciągnęłam koleżankę :) Dzięki Karo!

Na blogu u Basi, o tu, można zobaczyć fotorelację z całych warsztatów. A oto efekt mojej pracy: